piątek, 3 lipca 2015

Rozdział 3

ROZDZIAŁ 3

W środku zobaczyłam malutkiego, białego szczeniaczka. Był śliczny, nie mogłam uwierzyć, że jest mój. Postanowiłam, że nazwę go Odi i od razu wzięłam go na ręce. 


Po chwili chwyciłam za telefon i zadzwoniłam do Malwiny, żeby pochwalić się jaki cudowny dostałam prezent. Kiedy tylko usłyszała, że mówię o szczeniaku, powiedziała, że musi natychmiast go zobaczyć. Po około 10 minutach była już u mnie w domu. Gdy tylko zobaczyła Odiego, wpadła w ogromny zachwyt. Miałam wrażenie, że cieszy się bardziej ode mnie. Pobawiłyśmy się chwilę z pieskiem, ponieważ był zmęczony i zaraz położył się spać. Dopiero wtedy Malwina przypomniała sobie, że ona też ma dla mnie prezent. Była to książka pt. "Naznaczona". Czytałam kiedyś o niej na internecie i miałam zamiar ją kupić. Po jakimś czasie, kiedy tak siedziałyśmy i rozmawiałyśmy przyszła moja mama i zawołała nas na tort. Był cudowny!

Kiedy miałam już zdmuchnąć świeczki, mama krzyknęła
-Pamiętaj, żeby pomyśleć życzenie!
-No racja- westchnęłam 
Moim marzeniem jest, aby Filip się do mnie odezwał, żebyśmy się przyjaźnili, bo na nic więcej liczyć raczej nie mogę. 
-O czym pomyślałaś? - zapytała Malwina
-Nie mów, bo się nie spełni - wyprzedził mnie tata, kiedy już otwierałam usta. 
Po torcie zjadłyśmy jeszcze trochę placków, owoców, sałatkę, a następnie poszłyśmy na dwór przejść się, korzystając z okazji, że Odi jeszcze spał.
-Przyznaj się, pomyślałaś o Filipie? - zapytała Malwina, pewna tego co odpowiem
-Nie no skąd, jasne że nie o nim 
-Proszę cię Paula, przecież na pierwszy rzut oka widać, że kłamiesz
-No dobra, masz mnie. On jest taki słodki , nie mogę przestać o nim myśleć. Chciałabym, żeby zwrócił na mnie uwagę, żebyśmy się zaprzyjaźnili, już nie liczę na chodzenie. Po prostu chciałabym mieć z nim kontakt, to widywanie go na korytarzu szkoły już mi nie wystarcza.
-No to podejdź do niego, zagadaj . Poznacie się i zobaczymy co dalej 
-Zwariowałaś? Jak ja do niego podejdę ? Przecież od razu mnie wyśmieje.Wiesz co, nie chce mi się już z tobą gadać, wracam do domu.
Odeszłam trochę poddenerwowana, bo nie chciałam, żebyśmy się pokłóciły. Jeszcze tylko tego by brakowało, żebym straciła jedyną przyjaciółkę jaką posiadam .
***

Następnego dnia w szkole miałam wrażenie, że każdy się na mnie dziwnie patrzy, nie wiedziałam wgl o co chodzi. Odszukałam szybko Malwinę, bo chciałam ją przeprosić za moje wczorajsze zachowanie, znalazłam ją z dziewczynami, z którymi nigdy wcześniej jej nie widywałam, poza tym nie przepadałam za nimi i Malwina o tym wiedziała, dlatego zastanawiałam się, co ona z nimi robi .
-Malwina, możemy pogadać?- zapytałam z nadzieją, że się zgodzi
-No dobra, co jest? 
-Chciałam cię przeprosić za moje zachowanie, głupio wyszło
-Mhm, okey... Tyle? 
Tego się nie spodziewałam po niej. Nigdy tak się nie zachowywała w stosunku do mnie. 
-Malwina, co ci jest? Nigdy tak się nie zachowywałaś
-Jak? Przecież się normalnie zachowuję. - odpowiedziała odchodząc w kierunku tamtych dziewczyn.
Nie wiedziałam co się z nią dzieje. Przez resztę dnia ludzie ze szkoły zachowywali się dziwnie, głupio mi się przyglądali. Wiem, że już wcześniej miałam problemy klasowe, ale to tylko w klasie, a teraz cała szkoła mi się przyglądała. 

W czasie długiej przerwy siedziałam sobie sama na ławce pod klasą, kiedy nagle podszedł do mnie pewien chłopak 
-Cześć, co ty tak sama siedzisz? 
Spojrzałam na niego i aż mnie zatkało. To był Filip. Przez chwilę nie mogłam wydusić z siebie żadnego słowa. Serce waliło mi jak szalone.
-Yyy, cześć - odpowiedziałam, będąc jeszcze w szoku 
-Filip jestem. A ty to pewnie Paulina?
-Yyy, no tak . Sorry ale trochę jestem zaskoczona, że do mnie zagadałeś.
Gadaliśmy przez całą przerwę. Byłam taka szczęśliwa, że rozmawiam a chłopakiem moich marzeń. Chciałam od razu biec do Malwiny, powiedzieć jej o całym zdarzeniu, ale przypomniałam sobie, że wcześniej nie chciała ze mną rozmawiać.
*
Będąc już w domu zalogowałam się na fb i po chwili zobaczyłam, że mam nową wiadomość. To był Filip. 
Zaczęliśmy ze sobą pisać i mimo tego, że oficjalnie znamy się od kilku godzin, miałam wrażenie, że znamy się od zawsze.
Świetnie się dogadywaliśmy, okazało się, że mamy podobne zainteresowania. Umówiliśmy się, że jutro przyjdzie po mnie i pójdziemy razem do szkoły. Byłam taka szczęśliwa, że moje marzenia zaczynają się spełniać. I mimo, iż straciłam kontakt z Malwiną, to zyskałam Filipa. 

------------------------------------------------
Uff, jest 3 rozdział. Ten udało się trochę dłuższy napisać, niż poprzednie. 

Nadal czekam na wasze komentarze i ewentualne propozycje  ☻ 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz